Ostatnia prosta tego Roku – gdzie są Twoje postanowienia?
Postanowienia noworoczne już tuż tuż. Pamiętacie swoje postanowienia z początku tego roku? Jak wam poszły? Osiągnęliście wymarzone cele? Upragnioną formę? A może Wasze postanowienia odeszły w zapomnienie już dawno temu? Nieistotne jak Wam poszło. Istotne co możecie zrobić do końca roku, żeby przywitać 2025 w lepszych nastrojach. Jak pomóc może Wam w tym Fitness w Domu? Już Wam mówimy! naszej oferty.
Sukces lubi ciszę
To powiedzenie niesie w sobie bardzo dużo wartości w każdej dziedzinie i tak też ma się sprawa przy trenowaniu. Jeśli nasze postanowienie byłoby zwiększyć kondycję, poprawić formę lub zwyczajnie zgubić parę kilogramów to nie musimy czekać do postanowień noworocznych, żeby hucznie światu oznajmić, że będziemy ćwiczyć. Nie musimy wraz z masą osób wkroczyć 2 stycznia na siłownię ubrani w nowe, sportowe ubrania. Możemy zrobić to lepiej i bardziej “dla siebie”. Wynajmując nasz sprzęt będziesz ćwiczyć w domowym zaciszu i trenować będziesz to dla siebie. W momencie, gdy inni będą ogłaszać “nowy rok, nowi my”, Ty będziesz mieć już pierwsze widoczne efekty ćwiczeń.
Miesiąc to dużo
Gdybyśmy chcieli się uczyć nowego języka to jedną z najskuteczniejszych metod jest uczenie się zaledwie 10 słów dziennie. Wydaje się to zaskakująco mało, ale po miesiącu będziemy znać doskonale 300 słów. To prawie cała strona A4! To wystarczający zasób słów, żeby w obcym języku zapytać o drogę, zamówić jedzenie, przedstawić się, zapytać o drogę, czy też powiedzieć parę zdań o sobie. To wystarczający zasób słów, żeby na przykład spędzić weekend zagranicą i porozumiewać się podczas niego bez problemu. To już jest dużo! A jak to ma się przy trenowaniu? Cztery tygodnie to wystarczający okres czasu, żeby były widoczne efekty treningów i wcale nie trzeba się przez ten czas “zajeżdżać”. Po miesiącu trenowania 3 razy w tygodniu po około godzinie zauważymy podstawowe zmiany w naszym organizmie.
- Będziemy mniej się męczyć
- Będziemy lepiej spać
- Mniejsza zadyszka na schodach
- Skóra będzie bardziej napięta
To tylko podstawowe zmiany widoczne w naszym ciele, ale nie zapominajmy o tych zmianach w naszych głowach. Z każdym tygodniem będzie rosła nasza pewność siebie i poprawiać będzie samoocena. To dużo plusów jak na tak krótki okres czasu!
Nie czekaj i bądź przed innymi
Gdy wszyscy inni będą czekać z realizacją noworocznych postanowień do stycznia, czy lutego, Ty będziesz już widzieć efekty i będziesz mieć o wiele więcej motywacji. Gdy przy świątecznym stole wszyscy będa z wyrzutami sumienia patrzeć na jedzenie, Ty będziesz jeść do woli, bo Twoje spalanie kalorii już trwa. Gdy z kolei Twoje koleżanki będą szukać sylwestrowej stylizacji, która na nie pasuje (bo jak wiemy ubrania w szafie tajemniczo się kurczą), Ty będziesz spokojnie przeglądać mniejsze rozmiary lub zdecydujesz się na obcisłą kreację, w której mieściłaś się kilka lat temu. Tym sposobem będziesz się czuła i będziesz się czuć komfortowo i dobrze podczas spotkań rodzinnych i szampańskich zabaw. To mało? To pomyśl o wakacjach i określe letnim. Gdy inni będa zabierać się na zrzucanie zimowego tłuszczyku, Ty nie będziesz wiedzieć nawet gdzie takowego na swoim ciele szukać. Pozostanie Ci jedynie utrzymanie obecnej formy lub zrobienie jej jeszcze lepszej!
Co robimy?
Nie czekamy. Wchodzimy w dział z interesującym nas sprzętem, wybieramy dogodny model i zamawiamy czym prędzej. Jeśli nie jesteśmy czegoś pewni – pytamy. O wszystko. O wymiary, o dostawę, o aktualne promocje. Gdy już zamówimy, to czekamy na sprzęt, a następnie ćwiczymy! Ćwiczymy dla siebie, dla efektów, bez szumnych postanowień. Ćwiczymy zanim wszyscy w ogóle o tym pomyślą i cieszymy się efektami zanim inni zaczną.