Droga daje nam szczęście a nie cel
Cześć, jak realizacja Waszych postanowień nowo rocznych? Musze się Wam do czegoś przyznać. Nie udało mi się ruszyć z kopyta po Nowym Roku z realizacją założeń. Podejrzewam że większości z nas też nie. Spokojnie jeszcze nie wszystko stracone. Czasu do lipca jeszcze dużo i po odpowiednim podejściu do zadania uda się nam.
Zapraszam wszystkich którzy nie chcą się poddać i zrealizować swoje postanowienia do zapoznania się z dalszą częścią artykułu.
Powody rezygnacji:
Badania potwierdzają tezę, iż marzec jest miesiącem, kiedy wiele osób „żegna się” z postanowieniami noworocznymi. Zapominamy o nich bądź nie mogąc podołać planowi rezygnujemy z postanowień. Myślę, że warto się temu przyjrzeć z dystansu, zrobić „krok do tyłu” i z dużą życzliwością do siebie i pokorą w stosunku do świata, raz jeszcze wrócić do tematu. Zamiast powiedzieć: Nic się nie stało – sprawdzić: Co się stało?
Odpowiadając na to pytanie szybko pojawiły się u mnie obrazy zwykłej, codziennej rzeczywistości: wyjazd na ferie i jedzenie na mieście, rodzinne posiłki podczas wyjazdu, kwarantanna, zdalna nauka dzieci i stres związany z łączeniem pracy z opieką nad dziećmi, dodatkowe, tzw. obligatoryjne zajęcia, wzrost cen warzyw, owoców, itd…
Czynniki te to są tzw. czynniki zewnętrzne, na które częściowo mam wpływ. Można by o tym dyskutować ale nie chcę teraz na tym się skupiać.
Pierwsze kroki:
Ważniejsze dla mnie są w tym momencie, tzw. czynniki wewnętrzne, czyli co ja w danej sytuacji zrobię? Jak zareaguje na to co się dzieje? Jakie działanie podejmę?
Zachęcam Ciebie i siebie do tego, żeby jeszcze raz, bez emocji przyjrzeć się swoim noworocznym celom i próbom, które podejmowałeś/aś.
Na pewno możesz wymienić dobre rzeczy: zdobycie wiedzy o tzw. zdrowych posiłkach i przetestowanie ich, rozpoczęcie treningów, wynajęcie sprzętu fitness, zakup ubrania sportowego. Obok tych pozytywnych działań są może rzeczy z których nie jesteś dumny i z którymi chciałbyś się pożegnać, których nie chcę jednak wskazywać.
Jak sobie z tym poradzić:
Teraz chcę Ciebie spytać Drogi Czytelniku- Gdyby Twój Najlepszy Przyjaciel poprosił Ciebie o poradę w kwestii realizacji celu- co byś jemu powiedział? Jakie działania przybliżają Ciebie do celu, a jakie oddalają?
Przez moment stań się doradcą i poczuj jak to wpływa na Twoją pewność siebie, Twoje poczucie sprawczości i zwiększa się Twój autorytet. Będąc doradcą dla kogoś kogo lubisz sprawia, że jesteś dla niego życzliwy, wyrozumiały ale też wierzysz w niego i dajesz jemu kolejne szanse. Tą samą poradę możesz teraz skierować do siebie.
Działaj!
- Spojrzałam na swoje cele jeszcze raz, odrzuciłam („odpuściłam”) te które czułam, że mi uwierają i zostawiłam te cele/postanowienia noworoczne, które są MOJE tzn. są dobre dla mnie, spójne z moimi wartości, potrzebami, marzeniami oraz możliwościami. Dla mnie są one ważne i się z nimi utożsamiam.
- Sięgnęłam po książki z inspiracjami:
Jeśli jesteś kobietą zachęcam do „Czułej Przewodniczki: N. de Barbaro. Znalazłam w książce dużo akceptacji dla siebie, motywacji do rozwoju i zrozumienia siebie i innych. Dzięki tej wiedzy mogę dopasować cele do siebie i zrezygnować ze sztuczności czy niepotrzebnego naśladownictwa.
W książce „Jak zmieniać” K. Milkam znalazłam wiele praktycznych, inspirujących do zmian wskazówek jak poradzić sobie z „złymi” nawykami i zbudować nowe nawyki.
- Po raz setny chyba wróciłam do filmu „ Siła Spokoju” (książka „Siła Spokoju” D.Millman) po to, aby przypomnieć sobie , że „TO DROGA DAJE NAM SZCZĘŚCIE A NIE CEL”. W wielkim skrócie – Siła spokoju to opowieść oparta na życiu mistrza świata w gimnastyce akrobatycznej, który podróżuje w świat ciała i ducha w poszukiwaniu prawdy o sobie, swojemu powołaniu i odkrywaniu szczęścia w codzienności.
Podsumowanie
Pamiętajcie aby skupić się na pozytywnych aspektach. Warto zawsze sięgnąć do wspomnień, kiedy udało nam się osiągnąć sukces. Nie ma znaczenia jego wielkość ale sam fakt, że kiedyś daliśmy rade.
Pozdrawiam i do następnego razu…
Już teraz sprawdź pełną ofertę:
Obserwuj nas w mediach społecznościowych: