Łatwo się przeziębiasz? Ćwicz w domu!
Opublikowano 4 października, 2024 at 12:02 pm by Jacek Mrozik / Możliwość komentowania Łatwo się przeziębiasz? Ćwicz w domu! została wyłączona
Praktycznie z dnia na dzień temperatura spadła na łeb, na szyję. Jeszcze niedawno opalaliśmy się i robiliśmy grilla, a dziś w pośpiechu szukamy cieplejszej kurtki w szafie. Taki nagły spadek temperatury nie tylko psuje nam humor i zmusza do zmiany planów, ale także jest ogromnym wyzwaniem dla naszego zdrowia i odporności. Ręka do góry, kto nie zaliczył chociażby kataru od początku niższych temperatur! My zaliczyliśmy kilka “zasmarkanych dni”. Niestety nie każdy ma dobrą odporność lub szybko radzi sobie z infekcjami. Dla dużej ilości naszych klientów okres jesienno-zimowy to okres, kiedy siłownia i kluby fitness widują jedynie pomiędzy chorobami i przeziębieniami. To dla nich nasz sprzęt jest idealnym rozwiązaniem, które godzi aktywność z brakiem ryzyka zachorowania. Dlaczego tak jest? To oczywiste!
Mniej ludzi - mniejsze ryzyko zarażenia
Chociaż sam trening jest dobry dla naszego zdrowia, wzmacnia naszą kondycję i odporność to również czasowo obciąża nasz organizm wystawiając nas na infekcje. Nie mówimy tutaj o samej wizycie w klubie fitness, albo na siłowni, ale także o tym co dzieje się bezpośrednio po wyjściu z sali treningowej. Rozgrzani “zderzamy” się z chłodnym powietrzem, które w połączeniu z niejednokrotnie pośpiesznie “osuszonym” ciałem bardzo szybko zachęca przeziębienie do zawitania w naszych skromnych progach. Powrót z treningu to także często wizyta w jednym z największych siedlisk bakterii – w sklepie. Stojąc w kolejce lub zwyczajnie wybierając produkty jesteśmy bardzo mocno narażeni na “złapanie” choroby – nawet jeśli bardzo dbamy o to, by tak się nie stało. Właśnie dlatego trening w domu może być dla nas zbawienny w czasie wzmożonej aktywności przeziębienia i grypy. Bez “hojnych” w zarazki ludzi dookoła.
Skacze temperatura, a my wpadamy do łóżka
W domu ciepło, na dworze zimno, w aucie grzejemy, na parkingu zimno, na siłowni gorąco, w drodze do domu zimno, w domu ciepło. Kończy się to zwykle na gorącym i to czole. Bo w takich sytuacjach o gorączkę i rozregulowanie organizmu bardzo łatwo. Nie jest to coś, z czym możemy jakkolwiek walczyć i tylko od naszego organizmu zależy, czy akurat złapie nas przeziębienie, czy może też nie. Trenując w domu taki problem kompletnie nam odchodzi, bo przebywamy w stałej temperaturze, którą możemy względnie sami regulować. Możemy przygotować sobie pomieszczenie przed treningiem tak, aby nie marznąć, ale też nie zgrzać się jeszcze zanim zaczniemy ćwiczyć. Po zakończonym zaś treningu możemy wyjść pod prysznic, a pomieszczenie wywietrzyć tak, aby było nadal świeże i w odpowiedniej temperaturze. A co do prysznica to lekko wilgotne włosy? Przecież to żaden problem. Doschną nam na kanapie przed TV, lub w kuchni w trakcie przygotowywania zdrowego posiłku potreningowego. Nie narażamy się na zawianie lub przeziębienie – same plusy.
Nie tylko ludzie zarażają!
Mimo nawyków dezynfekcji sprzętu, które nabyliśmy między innymi doświadczeni Pandemią nadal wielu ludzi nie czyści sprzętu po skorzystaniu z niego lub robi to niedokładnie/niechlujnie. Tym sposobem dotknięcie każdego ciężaru lub skorzystanie z każdego sprzętu na siłowni może wiązać się z transportem najróżniejszych bakterii i wirusów, które tylko czekają, aż na przykład przetrzemy twarz. Stąd już krótka droga do naszego organizmu, który mimo, że dbamy o siebie zostaje narażony na kolejne przeziębienie. Ćwicząc na sprzęcie w warunkach domowych nie narażamy się na zarazki, których nasz organizm “nie zna”, dzięki temu jesteśmy bardziej odporni!
Sport to zdrowie, aktywność to zdrowie, ale jednak jesień i zima rządzą się swoimi prawami, które niekoniecznie muszą współgrać z naszym organizmem. Dlatego jeśli nie jest ci obce częste chorowanie sugerujemy skorzystać z naszej oferty i zminimalizować ryzyko zarażenia na, po lub w drodze z siłowni!